W pierwszej połowie lipca odwiedziliśmy: Łańcut, Kalwarię Pacławską. Podziwialiśmy twórczość lokalnego rzeźbiarza Zdzisława Pękalskiego, opłynęliśmy Solinę i zalew, ruszyliśmy do Komańczy. Następnie wędrowaliśmy szlakiem Prymasa Stefana Wyszyńskiego. Przy okazji podziwialiśmy, choć, tylko w muzeum, zwierzęta żyjące w Bieszczadach. Odbyliśmy podróż sentymentalną do do starych chat wiejskich w Sanoku. Łagiewniki przywitały nas chwilą zadumy i wyciszenia. Przekonaliśmy się naocznie, że Bieszczady należą do jedynych z najpiękniejszych miejsc w naszym kraju.