Bystrzyca Górna, oficjalny serwis internetowy

Nasz Duszpasterz - Wrócił do domu Pana

W czwartek pożegnaliśmy naszego Duszpasterza Ks.Kanonika  Stanisława Kościelnego

Ks.Stanisławie Przypadł mi zaszczyt Opowiedzenia Twojej Historii zycia

Urodziłes się 5 maja 1932 roku w Hucie Komorowskiej koło Kolbuszowej w diecezji przemyskiej. Twój Ojciec miał na imię Władysław i Mama Julia zd. Augustyn. Ochrzczony został 15 maja 1932 r. w kościele pw. Bartłomieja Ap. w Majdanie Królewskim. Sakrament bierzmowania przyjołeś w parafii Kolbuszowa 12 września 1948 roku. Wybrane imię to Józef. Święcenia diakonatu otrzymałeś 22 marca 1959 r. w Katedrze Wrocławskiej z rąk bp. Bolesława Kominka W Legnicy Byłes Wikariuszem1959-1962 i w parafii w Łozinie w latach 1962-1963

Od tego roku(1963) słuzyłes nam jako duchowy pasterz.Z Twoich rak Kapłanskich przyjeło Sakramenty świete kilka pokolen Byłeś wzorem dla wyswiecanych tu księży Ks Barcika ks Pławeckiego i ks Grzechynki.

Twoje kapłaństwo było również podpora także w chwilach bardzo trudnych gdy odchodzili do domu Pana nassi najbliżsi, zawsz były słowa otuchy, które wspierały nasza wiare w życie wieczne.Dzieki tobie wielu znas posługiwało przy nabożeństwach koscielnych jako ministranci.

Żartownik był z Ciebie i kawalarz i właśnie dlatego zostałes dla nas człowiekiem o prostych jasnych zasadach , Nasz skromny wiejski ksiądz.

Nie brakowało ci serca dla samotnych i starszych osób a cukierki które nosiłes w kieszeni sułtanny niejednokrotnie były słodkościa na cały dzień.Zbierając ofiary podczas mszy dzieciom zawsze dawałeś grosiki aby miały czym się cieszyc. Zawsze niosłeś pomoc nie tylko duchową ale i materialną, tym którzy jej potrzebowali

Młodych rodziców uczyłes aby nie chodzili po kościele za swoimi dziecmi bo one są u siebie i nic im się nie stanie w domu Pana, często dzieci przychodziły do Ciebie do Ołtarza i rozwiąazywały Ci buty w trakcie mszy .A Ty na to nie zwazałes tylko się usmiechałes.

Dzięki Tobie rozbudowano kościół ,wybudowna została plebania oraz nowy cmentarz. Oczkiem w głowie był Kosciól św Józefa w Bystrzycy Dolnej, który został również rozbudowany i wyremontowany.

Twoja wiara i ufność w nasza Matke Boską Czestochowską niejednokrotnie ratowała Ci Zycie i dodawała siły aby walczyc o zdrowie wtedy gdy spadłes z drabiny lub nieomal zamarzłes na śniegu. Byłes dobrym pasterzem swojej owczarni i gospodarzem, a kazda kolejna praca była dla Ciebie wyzwaniem jak kiedyś ktos powiedział Byłes najlepszym księdzem wśród spawaczy i najlepszym spawaczem wśród księży. I wszystko się kończy,Wyruszasz w ostatnią swoją drogę. Jesteśmy tu wszyscy aby Cię pożegnac i podziękowac za wszystko co dla nas zrobiłeś . Chcemy towarzyszyć CI w ostatniej drodze do domu Ojca .Wierzymy ze w lepszym świecie będziesz o nas pamiętał i opiekował się nami wypraszając u Pana łaki dla nas

Twoje ciało zostanie złozone w miejscu, które sam sobie wybrałes I na zawsze zostaniesz już z nami . W swojej parafii.