Loading

Dzień z życia marynarza cz.1

   O 12.00 godzinna przerwa obiadowa. Dobry czas by po szybkim zjedzeniu obiadku walnąć się w koje i choć chwilę pochrapać.  Wpierw jednak do dobrego tonu należy ponarzekać na kucharza, który dziś uraczył nas spaloną karkówką, niedogotowaną fasolką i utopionymi w tłuszczu ziemniakami. O zupie nie wspomnę, bo aż mnie mdli na samą myśl....ale co filipińczyk może wiedzieć o naszym jedzeniu?
  Później o 15.00 Jest kolejny coffe time i do 17.00, czyli do końca pracy zostaje przysłowiowy rzut beretem. Po pracy siłownia zostaje zamknięta na przysłowiowy klucz i tylko mechanik wachtowy do rana czuwa pod alarmem. Resztę robi automatyka.  
  Bezpośrednio po pracy jest kolacja. Po kolacji każdy sobie radzi i spędza czas wolny jak lubi. Przeważnie z telewizorem lub komputerem. Te drugie właściwie zabiły życie towarzyskie na statku.
    Kto lubi to idzie do sali gimnastycznej nabrać na atlasie masy, albo najnormalniej w świecie pograć w pin ponga. Jeśli chodzi o mnie to mniej więcej o 18.30 zakładam aparat do pomiaru pulsu, mp3 w uszy, sportowe buty i idę pobiegać. Czeka mnie kolejne minimum cztery kilometry biegu. Wykorzystuje ten czas również by napatrzyć się do syta na MORZE. Ja nie kryje się z tym, że strasznie go lubię i w jakiś sposób jestem z nim związany. Nie wiedzieć, czemu zawsze, gdy podbiegam do dziobu i mimo muzyki w słuchawkach słyszę szum fali dziobowej witam się z WODĄ. Nie wiedzieć, czemu z Atlantykiem witam się: „ Cześć Mały”.
    Po biegu, gdy odsapnę, uzupełnię wypocone płyny i wezmę prysznic zasiadam do filmu, lub jeśli wena przyjdzie, niechcący zasiadam do komputera i z lampką czerwonego wina i piszę. Tak jak teraz. Pisze się o tyle lepiej, że na komputerze w biurze na screen saverze lecą zdjęcia mojej rodzinki i kota, zaś z TV w salonie płynie muzyka i przewijają się zdjęcia Bystrzycy. Teraz wodospad i wiem, że za chwilę w rozdzielczości HD pokaże się bystrzyckie boisko, które jakąś częścią zostało we mnie tak, jak później wrosło we mnie Morze.
    Taaaaaaak. Wszyscy lubią morskie spokojne przeloty, kiedy wokół nas tylko woda, a pokład łagodnie kołysze się pod stopami. W rejonie, w którym pływamy woda morska ma od 27 do 30 stopni, dlatego basen jest niemal cały czas napełniony. Zawsze można sobie wskoczyć dla ochłody. Opalać się tylko nie opalam jeszcze, gdyż tą przyjemność zostawiam sobie zawsze na ostatni miesiąc kontraktu.
   Całkiem odmiennie przedstawia się sprawa z …. portami.
     Bywa, bardzo często zresztą, że zerwać się trzeba nocą ciemną. Opłukać szybko pyska, podszorować zęby i spaść na dół, do maszyny. Kończy się podróż morska i zaczyna podejście do pilota. W tym czasie maszyna musi być obsadzona przez mechanika wachtowego i przez chiefa. Manewry to zawsze podwyższone ryzyko, tak jak start i lądowanie w samolocie. Bywa jednak niestety, że z pilotem jedzie się kilka godzin. Więc trzeba siedzieć. Po kilku nocnych godzinach jazdy, gdy wreszcie statek stanie przy kei, nie można sobie, ot tak, iść do kabiny i walnąć się w koje albo uciec na miasto. Szczęśliwy jest taki port, w którym nie mamy bunkrowania paliwa, nie mamy dostaw części z Europy, nie mamy żadnych inspekcji. Czasami się tak zdarza, więc wtedy zamiast iść spać, musimy wykonać wszystkie zaplanowane prace na silniku głównym, tak by mieć pewność, że nie zawiedzie on nas przez następne kilka dni ciągłej pracy. Tu muszę sprecyzować; mówiąc wszystkie prace mam na myśli te najważniejsze, bowiem na kontenerowcu, przy tak krótkich postojach, nie da się zrobić wszystkiego.
   Obecnie na statkach istnieją kompanijne programy utrzymania siłowni. Polega to na tym, że specjalny program pokazuje nam na podstawie przepracowanych godzin, co należy przeglądnąć, co należy wymienić. Program ten via internet połączony jest z naszym biurem w Leer. Prace wykonane należy w programie raportować, a inspektor techniczny w biurze na bieżąco widzi, co się na statku robi.

Kartka z kalendarza


Czwartek, 28. Marca 2024
Imieniny obchodzą:
Aniela, Antoni, Jan, Krzesisław,
Sykstus

Do końca roku zostało 279 dni.
Zodiak: Baran

Kontakt

Administrator
Ten adres pocztowy jest chroniony przed spamowaniem. Aby go zobaczyć, konieczne jest włączenie w przeglądarce obsługi JavaScript.

Teraz na stronie

Odwiedza nas 75 gości oraz 0 użytkowników.

Statystyka

Odsłon artykułów:
3223065